Strona:PL Dumas - Dwadzieścia lat później.djvu/583

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ XXII
PARTJA LANCKNECHTA

Około godziny piątej wieczorem, jak się ułożono, wysłano Mousquetona naprzód.
Mousqueton po angielsku nie umiał wcale, ale zauważył, odkąd się znajdował w Anglji, że Grimaud doskonale gestami zastępował mowę. Uczył się więc tych gestów od Grimauda i w kilku lekcjach, dzięki umiejętności nauczyciela, doszedł do pewnej wprawy.
Blaissois mu towarzyszył.
Czterej przyjaciele, przejeżdżając główną ulicą Derby, spostrzegli Blaissois przed domem pięknej powierzchowności; tam było przygotowane ich mieszkanie.
Przez cały dzień nie zbliżyli się wcale do króla, ażeby nie ściągać żadnych podejrzeń i zamiast jeść obiad, jak w przeddzień przy stole pułkownika Harrissona, obiadowali sami oddzielnie. O godzinie umówionej przyszedł Grosslow. D‘Artagnan go przyjął, jak przyjaciela od lat dwudziestu. Portnos zmierzył go od stóp do głowy i uśmiechnął się, poznając, że, pomimo potężnego ciosu, jaki zadał bratu Parry‘ego, nie mógł się z nim równać siłą. Athos i Aramis czynili, co mogli, ażeby ukryć wstręt, jaki w nich budziła ta natura brutalna i ordynarna. Grosslow zaś wydawał się zadowolonym z przyjęcia.
Athos i Aramis trzymali się swych ról. O północy odeszli do swego pokoju, od którego pod pozorem grzeczności pozostawiono drzwi otwarte. Zresztą d‘Artagnan im towarzyszył, pozostawiając Porthosa w zapasach z Grosslowem. Porthos wygrał pięćdziesiąt pistolów od Grosslowa i, kiedy tenże odszedł, utrzymywał, że Anglik jest daleko przy-