Strona:PL Dumas - Dwadzieścia lat później.djvu/452

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ VIII
ZABURZENIE W BUNT SIĘ PRZEMIENIA

D‘Artagnan i Porthos weszli do wskazanego gabinetu, położonego obok salonu królowej. Drzwi zastępowały ciężkie firanki, słychać więc było i widać poprzez te kotary.
Królowa, blada z gniewu, stała na środku pokoju; tyle jednak mocy miała nad sobą, iż można było sądzić, że jest zupełnie spokojna. Poza nią stał Comminges, Villeguier i Guitaut.
Przed nią — w postawie pełnej szacunku — kanclerz Séguier, który przed dwudziestu laty prześladował ją tak okrutnie, stał, i opowiadał, że zatrzymano go na ulicy — karetę pałamano, a jego ścigano, aż wpadł do pałacu Oer, który niebawem zbuntowana czerń napadła, zrabowała, i poniszczyła wszystko, co się tam znajdowało. On sam i brat jego, biskup z Meaux uniknęli śmierci jedynie przez roztropność jakiejś staruszki, która ich ukryła i zamknęła w gabinecie, buntownicy zbliżyli się do gabinetu, grożąc okrutnie, kanclerz sądził, że nadeszła ostatnia chwila i wyspowiadał się przed bratem swoim.
Na szczęście napastnicy, przekonani, że uciekli tylnemi drzwiami, oddalili się, a wtedy oni mogli pomyśleć o ratunku. Przebrali się w suknie margrabiego d‘Oer wyszli z pałacu po trupach urzędników swoich i ludzi ze straży, którzy ponieśli śmierć, broniąc bramy od ulicy.
Podczas opowiadania, Mazarini wszedł cicho, stanął przy królowej i słuchał uważnie.
— Co myślicz o tem wszystkiem? zapytała królowa kanclerza.
— Myślę, Najjaśniejsza pani, że to kwestja poważna.
— Jakąż mi radę dać możesz?