Strona:PL Dumas - Benvenuto Cellini T1-3.djvu/755

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wrażeniu zarozumiałości, padł na kolana i głośne złożył podziękowania Bogu.
Po skończeniu modlitwy, Katarzyna przybiegła z oznajmieniem, że pani „Jakóbowa Aubry,” przyszła mówić z nim na osobności i ma list od męża, którego nikomu powierzyć nie może.
Benvenuto kazał sobie po dwakroć powtórzyć nazwisko przybyłej, gdyż wątpił, czy student ma żonę, Mimo to pośpieszył na wezwanie, pozostawiwszy towarzyszów radujących się ze sławy mistrza swojego.
Pagolo przypatrzywszy się dokładnie posągowi, zwrócił uwagę, że było wyżłobienie w napiętku bożka, pochodziło to zapewne z powodu zajścia powietrza do modelu.