Strona:PL Dumas - Benvenuto Cellini T1-3.djvu/673

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Ponieważ Chatelet nie jest więzieniem za długi, mój przyjacielu; ponieważ Chatelet jest twierdzą królewską, w której zamykają niebezpiecznych zbrodniarzy. Proszę uniżenie, zachciało mu się koniecznie siedzieć w więzieniu Chatelet.
— Proszę pana sędziego?
— Co takiego?
— Jeżeli mnie nie każesz osadzić w Chatelet, to już wolę zapłacić.
— Skoro tak, nie mam nic przeciw temu.
— Oddalcie się — rzekł do pachołków, młodzieniec płaci.
Po odejściu pachołków, Jakób Aubry wydobył z kalety dwadzieścia su paryzkich i złożył je na stole sędziego.
— Przelicz asan — rzekł sędzia do pisarza.
Pisarz powstał dla dopełnienia danego zlecenia, wyciągnął się w całej długości, opasując ciałem swojem część stołu i papiery na nim będące i w tej postawie mając nogi oparte na ziemi a ręce rozciągnięte na stole, przedstawiał posępną tęczę.
— Nic nie brakuje — odezwał się przeliczywszy pieniądze.
— Teraz oddal się młody hultaju —