Byli to: mały Jaś, Szymon mańkut i memiec Hermann.
Co do Askania, Jakóba Aubry i Pagola, ich serca już były zajęte.
Inni czeladnicy być może, że ulegli wpływowi tego ognia gregoryańskiego, lecz bezwątpienia uznawszy podrzędnem położenie swoje, zaleli te iskry wodą, pokory, zanim się pożar zajął.
Jaś kochał się jak cherubin; pani Perrina była niewiastą zbyt rozsądną, aby miała być wzajemną na podobną miłość.
Szymon mańkut przedstawiał jej przyszłość pewniejszą i stalszą, lecz pani Perrina była nader zabobonną,.
Perrina spostrzegła, że Szymon żegnał się lewą ręką; wniosła zatem, że podpisze lewą ręką akt ślubny.
A przekonanie jej szeptało, że znak krzyża świętego lewą ręką zrobiony, służy raczej do zatraty jak zbawienia duszy, i nikt by jej nie wybił z głowy, że akt ślubny podpisany lewą ręki tylko nieszczęście ściąga na oboje małżonków; przeto pani Perrina nie wymieniając powodów swojego wstrętu, przyjęła oświadczenia Szymona w taki sposób, że mu odjęła wszelką nadzieję na przyszłość.
Pozostał więc tylko Herman.
Strona:PL Dumas - Benvenuto Cellini T1-3.djvu/551
Wygląd
Ta strona została przepisana.