Strona:PL Dumas - Benvenuto Cellini T1-3.djvu/346

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— A! a! — rzekł Jakób Aubry patrząc za nim ~ pragniemy zachować incognito... mniejsza o to!
Jakób Aubry zanurzywszy ręce w kieszenie i gwiżdżąc studencką piosnkę, pośpieszył na ulicę du Battoir, gdzie mieszkała Daniela.
Co do wicehrabiego, ten udał się ku stronie pałacu Nesle.