Strona:PL Dumas - Benvenuto Cellini T1-3.djvu/250

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wiem o tem; lecz tą razą Bóg tylko sam może mnie ocalić.
Nie miała czasu powiedzieć więcej; pani Ruperta z panią Perrine zatrzymały się w tej chwili przed niemi.
Dwie kobiety skorzystały podobnież z czasu jak dwoje kochanków i związały się już ścisłą przyjaźnią, opartą na wzajemnej sympatyi.
Pani Perrine nauczyła panią Rupertę lekarstwa na odmrożenie; pani Ruperta zaś, ażeby nie zostać dłużną, odkryła pani Perrine sekret przechowywania śliwek.
Łatwo pojąć, że odtąd ich przyjaźń była nierozerwalną, i że postanowiły widywać się bez względu na przeszkody.
— I cóż! Blanko — rzekła pani Perrine zbliżając się do ławki, czy się jeszcze gniewasz na mnie? Czy nie byłoby wstydem, powiedz, odmawiać wejścia do domu temu, bez pomocy którego dom ten nie miałby już pana? czyż nie idzie wreszcie o wyleczenie tego młodzieńca z rany, którą otrzymał dla nas? I patrz, pani Ruperto, czy nie lepiej teraz wygląda i nie mniej jest blady, niż wówczas gdy tu wchodził?
— To prawda — potwierdziła pani Ruperta, nigdy będąc zdrowym nie miał piękniejszych rumieńców.