Strona:PL Dumas - Anioł Pitoux T1-2.djvu/251

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

łaś pani chyba, że jestem uczniem człowieka, który się nazywał Józef Balsamo, a swą władzę, Jaką miał nad panią, przelał na mnie i po raz ostatni zapytuję panią, czy chcesz odpowiedzieć na zapytanie, jakie ci zadaję?...
— Nie — odparła hrabina, niezwykle zmieszana i uczyniła taki ruch, jakby chciała wybiec z pokoju. — Nie, nie, nie...
— No!... — zawołał Gilbert — sam teraz blednąc i podnosząc rękę, z wyrazem groźby — o!... ty naturo ze stali, z sercem z djamentów, ugnij się, złam się pod nieprzepartym naciskiem mej woli. Więc nie chcesz mówić, Andreo?...
— Nie, nie — zawołała hrabina, prawie nieprzytomna. — Ratunku, Najjaśniejszy Panie!... ratunku!...
— Będziesz mówiła — rzekł Gilbert — i nikt, nawet sam król, nie wyrwie cię z pod mej władzy; będziesz mówiła, otworzysz całą duszę swą wobec dostojnego świadka tej sceny uroczystej i wszystko, co się kryje w zakątku sumienia twego, wszystko, co tylko Bóg może wyczytać w ciemnościach dusz przepaścistych, wszystko to wyjdzie na jaw przed tobą, Najjaśniejszy Panie!... i dowiesz się o tem, od niej samej, chociaż teraz nie chce nic powiedzieć. Śpij pani hrabino de Charny, śpij i mów, jak tak chcę!...
Zaledwie słowa te zostały wyrzeczone, gdy hrabina nawet nie zdążyła krzyknąć, tylko wyciągnęła ręce i szukając oparcia, padła na ręce króla, a Ludwik XVI, sam drżąc, posadził ją na fotelu.
— O!... — wyrzekł Ludwik XVI — słyszałem nieraz o takich rzeczach, ale nigdy jeszcze nie widziałem nic podobnego. Wszak to sen magnetyczny ją ogarnął, nieprawdaż?...
— Tak, Najjaśniejszy Panie! weź tę panią za rękę i zapytaj ją, dlaczego kazała mnie aresztować — odpowiedział Gilbert — jakby do niego tylko należała władza rozkazywania.
Ludwik XVI, oszołomiony całkiem tą sceną, niezwykle fantastyczną, cofnął się o dwa kroki wtył, ażeby się przekonać, czy sam nie śpi i czy to, co się dzieje przed jego oczyma, nie jest tylko sceną; potem, jak matematyk, zainteresowany rozwiązania nowego równania, zbliżył się do hrabiny i ujął ją za rękę.