Strona:PL Dumas - Anioł Pitoux T1-2.djvu/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

głości) — a to rzetelnie idjotyczne, powtórzył, krzyżując ręce na piersiach i z pogardą na swego ucznia spoglądając. Oto nagroda za moje lekcje djalektyki!... Czy to tak pamiętasz, bydlaku jeden, aksjomat: Noli minora, loqui majora volens.
Gilbert miał lat trzynaście, a ty masz siedemnaście, dla Gilberta byli pobłażliwi, jako dla dziecka — dla głupiego jak ty bizona, wcale względów nie będą mieli.
— No... i Sebastjan, jest przytem synem pana Honorjusza Gilberta, który ma osiemnaście tysięcy renty w dobrym gruncie na równienie de Pilleleux — dodał płaczliwie uczeń.
Ojciec Fortier wydął wargi, zmarszczył brwi i spojrzał groźnie na Pitoux.
— To już mniej głupio powiedziane — mruknął po chwili milczenia... Jestto jednak przypuszczenie pozorne tylko, niczem dowodniej nie uzasadnione. Species non autem corpus.
— O! gdybym ja miał ojca posiadającego dziesięć tysięcy franków renty!... — powtórzył Anioł Pitoux, którym, jak się zdawało, zauważył, że spostrzeżenie jego wywarło pewne na nauczycielu wrażenie.
— Ba!... żebyś miał... ale nie miasz... taki głupi jesteś, jak ów nicpoń, o którym Juvenal wspomina. Grzeszna to cytata, powiedziawszy to, przeżegnał się ojciec Fortier grzeszna, ale z tem wszystkiem trafna. Arcadius Juvenis. Założyłbym się, że ty i tego nie wiesz, co to znaczy Arcadius?...
— Mieszkaniec Arkadji, rozumie się — odpowiedział Anioł Pitoux, prostując się z dumą.
— No więc?...
— Jakto, no więc?...
— Arkadja, kpie, była ojczyzną osłów, a u starożytnych, tak jak i u nas teraz, asinus był synonimem stultus.
— Nie chciałem tego tak zrozumieć — odparł Pitoux — nie śmiałbym przypuszczać, że taki jak pan człowiek poważny i uczony, może się zniżać aż do satyry...
Ojciec Fortier spojrzał znowu z baczną uwaga na ucznia.
— Na honor!... — zawołał ułagodzony nieco pochlebstwem — są chwile, w których ten nicpoń wydaje się mniej głupim, niż jest w rzeczywistości.