Strona:PL Dumas - Amaury.djvu/46

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

kocha; jeżeliśmy nie uczynili ci przedtem tego wyznania, to dlatego tylko, wierzaj mi, żeśmy się sami dobrze nie rozumieli. — Nasza miłość wzrastała tak wolno, objawiła się tak niespodzianie, że podchwyciła nas jak uderzenie piorunu wśród dnia bez chmury. Wychowałem się przy niéj, pod twojem okiem jak i ona, i nie postrzegłem kiedy z brata zmieniłem się w kochanka. Natychmiast dowiodę ci, że to co mówię prawdą jest. — Pamiętam doskonale zabawy dzieciństwa naszego, któreśmy przeżyli obok siebie w pięknéj twéj villi Ville-d’Avraj, pod okiem dobréj naszéj Mistress Brown. — Mówiłem Magdalenie ty, ona nazywała mię po prostu Amory, biegaliśmy po obszernych alejach, w głębi których zachodziło słońce cudowne; tańczyliśmy pod wielkim kasztanem parku w piękne wieczory lata; a w dzień bawiliśmy się pływając po stawie, albo chodząc po lesie, bez końca. Kochany Opiekunie — to były czasy błogie! I dla czegóż połączeni w jutrzence życia naszego mielibyśmy się rozłączyć, nie doczekawszy nawet południa? Dla czegóźbym nazywając się synem, twoim, nie mógł być w rzeczy samej? Dla czegóż, Magdalena i ja niemielibyśmy wrócić do da-