Strona:PL Dumas - Amaury.djvu/275

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ojcze, rzekł p. d’Avrigny, bo dziś nie tylko wierzę w myśl jako pyszni, ale w literę wierzę jako prostaczkowie. Wierzę w to, że Bóg jest dobry, wielki, miłosierny; że jest wieczny i zawsze przytomny w nieskończenie małych wypadkach życia. Wierzę w to, że Ewangelia Boskiego naszego Zbawcy zawiera w sobie nie symbole tylko, ale fakty.
Wierzę, że historya Łazarza i córki Jairy nie parabolami są tylko, ale wypadkami rzeczywistemi; że nie o zmartwychwstaniu towarzystw ludzkich w nich jest mowa, ale po prostu o powróceniu do życia osób szczególnych: wierzę nareszcie, że Zbawiciel pozostawił władzę Apostołom swoim, a zatem wierzę i w cuda, które oni uczynić mogą za boskiém Świętych Pańskich pośrednictwem.
— Jeśli tak jest — toś szczęśliwy synu mój, rzekł pleban.
— O! tak! zawołał p. d’Avrigny padając na kolana o tak! bo wierząc ślepo, mogę paść do nóg twych, mogę ci powiedzieć mój ojcze, że nikt na imię świętego nie zasłużył więcéj od ciebie; całe życie twoje litość i modlitwa zajmuje, i wszelka