Strona:PL Doyle - Znak czterech (tł. Neufeldówna, 1922).pdf/88

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

miast której nosi drewnianą pałkę, bardzo już zużytą od strony wewnętrznej. But jego nogi ma grubą podeszew z kwadratowym nosem i żelazne okucie dokoła obcasa. Człowiek to średniego wieku, ogorzały od słońca i siedział już w więzieniu. Te wskazówki mogą się panu przydać; dodam jeszcze, że ów Small ma starty naskórek z dłoni. Drugi...
— Aha! cóż ten drugi? — spytał Athelney Jones, drwiącym tonem, jakkolwiek widziałem dobrze, iż pewność siebie, z jaką mówił Holmes, zrobiła na nim wrażenie.
— To osobliwy jegomość — odparł Sherlock Holmes, obracając się na obcasie. — Mam nadzieję, że niezadługo będę mógł przedstawić pana jednemu i drugiemu. Watsonie, proszę cię na słówko.
Wyprowadził mnie na schody.
— Ta niespodziewana przygoda — rzekł — sprawiła, że zapomnieliśmy o pierwotnym celu podróży.
— Właśnie o tem myślałem — odparłem; — miss Morstan nie powinna pozostać tutaj.
— Nie. Musisz ją odwieźć do domu. Mieszka u pani Cecylii Forrester, w Lower Camberwell, a zatem ztąd niedaleko. Poczekam tu na ciebie, jeśli zechcesz jeszcze wrócić. A może jesteś zanadto zmęczony?

78