Strona:PL Doyle - Znak czterech (tł. Neufeldówna, 1922).pdf/44

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

liśmy do drzwi i niezwłocznie otworzył je nam służący, Indus, ubrany w żółty turban i białe, luźne szaty, przepasane żółtą szarfą. Ta wschodnia postać w ramach najpospolitszych drzwi trzeciorzędnego domu podmiejskiego, robiła wrażenie wprost śmieszne.
— Sahib czeka na was — rzekł, a gdy to mówił, doleciał nas z jednego z pokojów głos cienki i piskliwy.
— Wprowadź ich do mnie — wołał. — Wprowadź ich prosto do mnie.

34