Strona:PL Doyle - W sieci spisku.pdf/81

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

stary, zwracając się do mnie i do oficera huzarów — że jesteście świadkami tej przykrej sceny rodzinnej. Proszę cię, panie poruczniku, o pobłażliwość dla mej córki. Pański więzień jest jej najdroższym przyjacielem. Oczywiście takie względy rodzinne nie wstrzymują mnie od tego, abym wypełnił mój obowiązek wobec cesarza, chociaż to jest dla mnie rzeczą bardzo ciężką...
Teraz zwróciła się Sybilla do oficera:
— A więc pan go uwięziłeś?
— Był to niestety mój obowiązek
— Od pana dowiem się prawdy. Gdzie go pan odstawiłeś?
— Do obozu cesarza.
— Jakiej winy Łucjan dopuścił się?
— Nie wiem tego. Do spraw politycznych nie mieszam się. Wypełniam moje obowiązki i słucham rozkazów moich przełożonych. Ci oto panowie są moimi świadkami, że pułkownik Lassalle wydał mi polecenie uwięzić tego pana.
— Na miłość Boską; proszę mi powiedzieć, o co Łucjan jest obwiniony?
— Dość tego, moje dziecko — przerwał jej ostro wuj Bernac. — Skoro chcesz to koniecznie wiedzieć, powiem ci bez ogródek, że pan Łucjan Lesage został z tego powodu uwięziony, ponieważ jest zawikłany w spisek na życie cesarza. Jest to moja zasługa, że wykryłem jego plany mordercze.
— Twoja zasługa? wykrzyknęła Sybilla z oburzeniem. — Ty go popchnąłeś na tę drogę spisków i zdrady ty namawiałeś go, aby na niej pozostał i wstrzymywałeś go, gdy się zaczynał wahać w swoich zamysłach. Nędzniku! O mój Boże, czemże zasłużyłam na tę okropną karę, że muszę ciebie, takiego potwora, nazywać ojcem!