Strona:PL Doyle - Szerlok Holmes - 12 - Zabójstwo w Abbey Grange.pdf/10

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

„Kochany panie Holmes! Ucieszyłbym się ogromnie, gdyby pan natychmiast przybył, ażeby mi pomódz w wypadku, który wydaje mi się nadzwyczaj zagadkowym. Jest to wypadek taki, jak pan lubi. Poza oswobodzeniem damy będę dbał o to, ażeby wszystko pozostało tak, jak było w chwili mojego przybycia. Proszę jednak nie tracić ani minuty czasu, pana Edwarda bowiem nie możemy długo pozostawić na miejscu.
Łączę wyrazy szacunku
„Stanley Hopkins“
— Hopkins po raz siódmy wzywa mnie do siebie, a w każdym wypadku jego wezwanie było zupełnie usprawiedliwione — rzekł Holmes. — Przypuszczam kochany Watsonie, że zapisałeś to sobie w pamiętniku, co do mnie zaś muszę ci przyznać, że umiesz robić szczęśliwy wybór i to poprawia twoją opinię w moich oczach, niejedna bowiem z twoich historyjek nie podobała mi się. Masz zwyczaj zapatrywać się na wszystko z punktu tego co słyszysz, zamiast stanąć na stanowisku uczonego. Ten zwyczaj przeszkadza ci wyciąganiu odpowiednich wniosków z całej seryi wprost klasycznych przykładów Nad najtrudniejszemi i najbardziej charakterystycznemi miejscami nie zatrzymujesz się długo, a natomiast poświęcasz zbyt wiele czasu drobnostkom, gdy one budzą sensacyę. To dobre jest dla czytelnika, ale nauki ztąd nie można wyciągnąć żadnej. —
Dlaczegóż przeto nie piszesz sam książek o sobie? — odrzekłem, nieco urażony.
— Zamierzam to uczynić, mój drogi Watsonie, ale obecnie, jak ci dobrze wiadomo, jestem bardzo zajęty, późniejsze jednak lata życia mojego poświęcę na pisanie dzieła, które zawsze w jednym tomie całą umiejętność śledczą, Tym razem chodzi, o ile mi się zdaje, o morderstwo.
— Czy sądzisz, że ten pan Edward nie żyje?
— Tak mi się zdaje. List Hopkinsa zdradza, wielkie wzburzenie, nie jest to zaś człowiek, który by się łatwo dawał powodować uczuciu. Przypuszczam, że w tym wypadku dokonano gwałtu, i że pozostawiono trupa na miejscu, ażebyśmy go mogli zobaczyć. Gdyby tutaj zaszło zwyczajne samobójstwo, to przecież Hopkins nie wzywałby mnie do siebie. Co zaś do uwolnienia owej damy, to zdaje mi się, że podczas dokonywania morderstwa zamknięto ją w pokoju. Ze sprytnymi ludźmi mamy do czynienia, mój Watsonie, świadczą zaś o tem wytworne arkusze papieru listowego, herby, monogramy