Strona:PL Doyle - Obcięte uszy.pdf/18

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

rowanych domach. Schody przed kamienicami były schludnie wybielone, a koło bram stały gromadkami dziewczęta służące i gawędziły między sobą wesoło. Lestrade zatrzymał się przed jednym z domów i zadzwonił. Wnet otworzyła nam bramę mała, porządnie ubrana dziewczynka. Wprowadziła ona nas do pokoju, w którym siedziała panna Cushing. Była to kobieta o szlachetnych rysach twarzy i dużych łagodnych oczach.
Po obu skroniach opadały jej siwawe, kręcone loki. Zajęta była robótką ręczną. Obok niej na stoliczku stał koszyczek z kłębkami barwnych jedwabnych nici.
— Ta straszna rzecz znajduje się w szopie — rzekła do pana Lestrade, gdy tylko wszedł do pokoju. — Chciałabym się jej nareszcie pozbyć z mego domu i byłabym bardzo rada, gdybyście ją sobie panowie zabrali.
— Właśnie chcemy to uczynić, panno Cushing. Zostawiłem ją tutaj dlatego, aby ją pan Holmes w obecności pani mógł obejrzeć.
— Ależ, dlaczego znowu w mojej obecności?
— Dlatego, że musi on w razie potrzeby zadać pani kilka ważnych pytań.
— I na cóż się przydadzą te nowe pytania, skoro ja dokładnie pana poinformowałam, że absolutnie w tej sprawie nic nie wiem?
— Ma pani zupełną słuszność — wtrącił Holmes ze zwyczajnym sobie spokojem — i ja