Strona:PL Doyle - Świat zaginiony T1.pdf/67

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Jednostka nie powinna zabierać na swój wyłączny użytek tego co należy do ogółu. Będzie mi miło ujrzeć pana dziś wieczór, ale raz jeszcze przypominam panu, że nic z tego com panu tu powiedział nie może dostać się do wiadomości publicznej.
— Ale nasz redaktor. Mc Ardle, będzie mnie zapytywał o wynik mojego wywiadu.
— Niech mu pan powie co się panu żywnie podoba. Między innymi powiedz mu, że jeśli mi tu naśle jeszcze kogoś, przyjdę sam się z nim rozprawić za pomocą mojej pejczy. W każdym razie polegam na pańskim słowie honoru. A więc dziś o wpół do dziewiątej w Instytucie Zoologicznym.

Rzuciłem ostatnie spojrzenie na jego czerwone policzki, błękitnawą brodę, jego zuchwałe oczy i opuściłem pokój.