Strona:PL Doyle - Świat zaginiony T1.pdf/118

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

przezroczyste, iż widać było przez nie dno. Jedna połowa dopływów Amazonki, odznacza się taką wodą, podczas gdy druga, ma wodę białawą i mętną; różnica tu zależy od gruntów przez jakie przepływają. Brunatne potoki płyną łożyskiem zasłanem gnijącemi wodorostami, a mętna — przez gliniaste pokłady. Dwukrotnie natrafialiśmy na gwałtowne prądy, i za każdym razem musieliśmy przenosić czółna, nakładając drogi o jaką milę. Na szczęście lasy, przez które przechodziliśmy, są odwieczne, a wskutek tego łatwiejsze do przebycia, niż lasy młodsze, gęsto poszyte. Nie zapomnę nigdy wrażenia jakie wywarły na mnie. Żyjąc w mieście nie wyobrażałem sobie nigdy aby pnie drzew mogły być tak grube, wysokość ich tak ogromną; strzelając w górę jak wspaniałe kolumny, kędyś, het, nad naszymi głowami splatały swe zielone konary w gęste sklepienie, przez które, rozpraszając uroczysty półmrok, przedzierał się czasem złotawy promień słońca.
Szliśmy bezszelestnie po grubym, miękkim dywanie mchowym, a takie ukojenie spłynęło na nas, jakie się odczuwa w półmroku świątyni. Nawet donośny głos profesora Challengera zniżył się do szeptu. Nigdybym nie potrafił nazwać tych drzew, ale nasi uczeni wskazywali kolejno cedry, drzewa jedwabniste, drzewa bawełniane, jednym słowem całą różnorodność roślin, w które obfituje ten cudowny kraj. Śliczne orchidee, i wielobarwne mchy pięły się po czarnych pniach drzew, a zabłąkane promienie