Strona:PL Doyle - Świat w letargu.pdf/54

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

zaleje całego wybrzeża. Zatrucie daturą objawia się w rozmaity sposób, a przestudjowanie tych objawów byłoby niezmiernie ciekawem, lecz niestety zbraknie nam czasu po temu. O ile mogę wnioskować — tu rzucił okiem na otwarte telegramy — rasy stojące na niższym stopniu rozwoju najłatwiej uległy wpływom trucizny. Wiadomości, jakie nadchodzą z Afryki są wprost rozpaczliwe, a tubylcy w Australji zdaje się, że już przestali istnieć. Mieszkańcy północy okazali się dotychczas odporniejsi niż mieszkańcy południa. Oto depesza z Marsylji, nadana o 9.45 zrana; podaję ją wam „verbatim“.
„Przez całą noc trwało w Prowancji chorobliwe podniecenie. W winnicach w Nimes wszczęły się zamieszki. W Tulonie socjaliści wszczęli rozruchy. Wśród całej ludności szerzy się od rana nagła epidemja przechodząca w letarg. „Peste foudroyante.“. Zmarli leżą masami na ulicach. Interesa handlowe ustały. Wszędzie panuje chaos“.
W godzinę później nadszedł również z Marsylji ten oto telegram:
„Grozi nam ogólna zagłada. Kościoły i kaplice przepełnione są modlącymi się. Liczba umarłych przerasta liczbę pozostałych przy życiu. Jest to równie niepojęte jak okropne. Śmierć następuje bez cierpień, ale szybka i nieunikniona“.