Strona:PL Dostojewski - Wspomnienia z martwego domu.djvu/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

wych batalionów, jako żołnierzy. Wielu z nich wnet powracało do ostrogu za powtórne ważne przestępstwa, ale już nie na krótko, tytko na lat dwadzieścia. Ten oddział nazywał się „wiecznym“ (po rossyjsku wsiegdasznim). Ale i „wieczni“ nie byli jeszcze zupełnie pozbawieni praw stanu. Nakoniec był jeszcze jeden oddział najstraszniejszych przestępców, przeważnie wojennych, oddział dość liczny. Nazywał się „osobnym oddziałem“. Przysyłano tu przestępców z całej Rossyi. Oni sami uważali siebie za wiecznych i nie wiedzieli, czy jest jaki termin ich kary. Podług prawa powinni byli dwa lub trzy razy pracować więcej, niż inni. Trzymano ich w ostrogu, dopóki nie zostaną otwarte na Syberyi najcięższe roboty katorżne. „Wam do terminu, a nam wzdłuż po katordze“ — mówili oni do innych uwięzionych. Słyszałem potem, że oddział ten został zniesiony. Prócz tego zniesiony został w naszej fortecy i cywilny porządek i urządzoną została jedna powszechna wojenno-aresztancka rota. Rozumie się, ze razem z tem zmienił się zarząd. Opisuję tu zatem rzeczy minione, dawniejsze....
Dawno to już było. Wszystko to teraz przedstawia mi się jak we śnie. Pamiętam, kiedy wszedłem do ostrogu. Było to już wieczorem, w miesiącu styczniu. Zmierzchało się; lud więzienny wracał z robót. Gotowano się do sprawdzania. Wąsaty podoficer otworzył nakoniec przedemną drzwi do tego dziwnego