Strona:PL Daudet - Spowiedź królowej.djvu/260

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

żelaza. Fotele biegnące kołem tworzyły arystokratyczne „a parte“. Posadzkę zalegały wstążki, szczątki kwiatów, gazy lekkiej i zmiętej, istny pył taneczny. Znać było, że dekoratorzy zdjęli pośpiesznie girlandy wesołe, starając się zamknąć copredzej drzwi i okna w tych salonach, co w domu żałoby mówiły o zabawie. Takie samo opuszczenie widać było i w ogrodzie, zasypanym zeschłemi liśćmi, gdzie przeszła zima, a potem wiosna, bogata w chwasty i zielsko. Wskutek dziwactwa, towarzyszącego często cierpieniu i chcącego widzieć wokół siebie ból i wyjałowienie, książę nie pozwolił ruszać ogrodu, podobnie jak sam nie zgadzał się mieszkać w tych wspaniałych apartamentach.
Od czasu Gravozy, kiedy to Koleta, cierpiąca po odbytym połogu, udała się do Nizzy, stary generał nie chcąc wracać na noc do pałacu, kazał postawić sobie łóżko w intendenturze. Z pewnością zdecyduje się też na sprzedaż pałacu, pozbywając się zarazem wspaniałych antyków. Dlatego to zwierciadła weneckie, w których drzemały obrazy par tańczących czardasza oraz roziskrzone blaski oczu i żyrandoli, odbijały dzisiaj, w szarem i chłodnem świetle paryskiego nieba, sylwetki i pożądliwe spojrzenia ojca Leemansa i jego satelity, imć pana Pichery, o fizjonomji bladej i sztywnych od kosmetyków wąsach.
Trzeba było posiadać w istocie nawyk antykwarski, praktykę interesów i komedyj, wykrzywiających wszelakiemi grymasy maskę ludzką, aby nie wydać okrzyku radości i zachwytu, gdy służący generała, równie jak on stary i sztywny, otworzył wysokie żaluzje, ukazując w całej wspaniałości cenne skarby kolekcji, wprawdzie nie tak starannie zinwentaryzowanej, jak zbiory hrabiny Spalato, lecz bogatszej i świeższej. A nie było w tem ani jednego braku,