Ta strona została skorygowana.
życie, jakie wlokę zdala od niej, przy tobie, wołałbym rozpruć się, ot, tem...
— Ryszardzie, moje dziecko...
Chciał jej wyrwać nożyce, ale ona, szybsza i zręczniejsza, cisnęła je w głąb cieplarni, w gęstwinę roślin i kwiatów.