Strona:PL Daudet - Mała parafia (2).pdf/55

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

którzy go o wiele mniej interesowali. Obecnie wracał do zdrowia, wieś, wygodne życie — wpływ wywarły dodatni; pan profesor był zarazem znakomitym wiolonczelistą i grywał teraz często wspólnie z Lidią.
Wydawali oni we dwoje, prawie że codzienne koncerty w Grosbourg, albo w Uzelles. W salonie pani Fenigan słuchaczami muzyki byli: proboszcz z Draveil, sędzia trybunału z Corbeil i stary pan Merivet, notaryusz z Draveil, spadkobierca notaryalnego biura ojca Ryszarda a zarazem właściciel kościoła w Uzelles. Książę d’Olmütz siadał w pobliżu Lidii przy fortepianie a Ryszard grał w szachy ze swoją matką. Wieczór kończył się wypiciem po filiżance ziółek lipowych, które wiecznie piła pani Fenigan i wmawiała w swych gości, iż posłużą im na zdrowie przed pójściem na spoczynek, zwłaszcza, że muszą dość daleko wracać do domu wśród chłodu wieczornego. Sądząc po przyjęciach w salonie pani Fenigan przypuszczaćby można było, iż Uzelles leży gdzieś w najgłębszej prowincyi, conajmniej o jakie sto mil od Paryża.
Jakże odmienne było otoczenie w Grosbourg, i o ileż ono więcej podobało się Lidii. Zbierano się tam w popołudniowej porze, w jednym z wielkich salonów wychodzących wprost na wspaniały ogród w sylu fraucuzkim, ogród pełen wielkich przestrzeni otoczonych wyniosłemi drzewami, strzyżonemi umiejętnie a na tle wspa-