Strona:PL Daudet - Mała parafia (2).pdf/107

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Stary notaryusz potrząsnął dobrotliwie siwą głową:
— Mówisz tak, bo rana zbyt świeża, bo przebywasz teraz męczarnię zazdrości. Ja też ją przebyłem, przebolałem. Minie ona u ciebie, jak u mnie minęła...
— Może minąć, ale i miłość wówczas minie.
— Mylisz się. Zazdrość nie tak ściśle łączy się z miłością; zapewne, iż rodzi ją miłość, ale są to rzeczy różne. Miłość może istnieć bez zazdrości. Zazdrość jest chorobliwym szałem, gorączką miłości a najczęściej wynika z powodu podrażnionej miłości własnej. „A więc on jest piękniejszy, doskonalszy odemnie?.. Ona przekłada go, ona kocha go więcej, niż mnie kochała?...“ Dowodem, iż miłość i zazdrość są niezależnemi od siebie uczuciami, winny być nam obyczaje ludów wschodnich; uczucie miłości jest zawsze nieodmienne w swych objawach, czy to u ludów Wschodu czy Zachodu, zazdrość pojmują zaś oni zupełnie różnie aniżeli my. Arabowie nie rozumieją, co to jest zazdrość z powodu przeszłości a wszak my cierpiemy nieraz okrutnie z tej właśnie przyczyny. Znałem pewnego kaida w Algieryi; miał cztery żony, lecz kochał z nich tylko jedną. Nazywała się Baja. Przed wyjściem zamąż była ona tancerką i kurtyzanką. Człowiek z naszemi pojęciami byłby ją dręczył, przypominając jej przeszłość, wyrzucając jej dawny sposób życia. Ów kaid, przeciwnie, o tem, co było, nie wspominał nigdy, cho-