Strona:PL Darwin - O powstawaniu gatunków.djvu/384

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ROZDZIAŁ XV.
Ogólne powtórzenie i zakończenie.

Ponieważ cała ta książka stanowi długi szereg dowodzeń, czytelnikowi przyjemnie będzie, gdy powtórzymy w krótkości fakta przewodnie i wyniki ogólne.
Nie przeczę, że można postawić liczne i poważne zarzuty teoryi pochodzenia drogą przekształceń w skutek zmienności i doboru naturalnego. Starałem się przedstawić je w całej ich potędze. Nie nie może być na pierwszy rzut oka mniej wiarogodnem jak to, że najbardziej złożone organy i instykta osiągnęły doskonałości nie przez wyższe jakieś siły, jakkolwiek do ludzkiego rozumu analogiczne, lecz przez proste nagromadzanie licznych, małych, lecz dla każdego osobnika pożytecznych zboczeń.
Trudność ta, bez względu na to, jak dalece niepokonaną wydaje się umysłowi naszemu, nie może być jednak uważana za istotną, jeśli weźmiemy pod uwagę: że wszystkie części organizacyi i wszystkie instynkta co najmniej przedstawiają różnice indywidualne, że istnieje walka o byt, prowadząca do zachowania każdego pożytecznego zboczenia od dotychczasowej budowy lub instynktu, a wreszcie, że w doskonałości każdego organu istnieją stopniowania, z których każde na swój sposób okazuje się dobrem, o prawdziwości zdań tych, o ile mi się zdaje, niepodobna wątpić.
Bezwątpienia, niezmiernie jest trudno wyrazić nawet przypuszczenie co do tego, przez jakie stopniowania wydoskonalały się pewne utwory, szczególnie w grupach przerwanych i wygasających, które przez wymieranie wiele zapewne ucierpiały; ale widzimy tak liczne, uderzające, stopniowania w naturze, że musimy być bardzo przezorni w twierdzeniu, iż pewien organ lub instynkt, albo też cala organizacya osiągnęła obecny swój stan nie przez postęp stopnio-

Dzieła Karola Darwina. — O powstawaniu gatunków.