Strona:PL Czegoż chcą? cz. I.pdf/17

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
„CZEGÓŻ CHCĄ?“

„Czegóż chcą oni?“ — I Gawiedź szumi,
Szyderstwem wita, obelgą plwa,
„Czegóż chcą oni?“ — Któż ich zrozumie...
Chleba, swobody... Któż o to dba!
My złota chcemy! Za złota blaski
Ja mogę życie w roskoszy spleść,
Za złoto kupię tłumów oklaski
I honor mężów i niewiast cześć...
Złoto to siła! Więc dalej gwarnie
Pogońmy za niem przez życia szlak!
Co nam łzy ludu, ludu męczarnie...
Złota! Bo złoto, potęgi znak...
Że tam ktoś głodny, że tam ktoś płacze...
Głupstwo! on słaby... W walce o byt
Mogą się ostać tylko siłacze,
Jak my! a płakać czyż nam nie wstyd?

I na cóż płakać? Droga otwarta!
Kradnij, rozbijaj, tak jak i my,
A każda dola innym wydarta
Będzie kozyrem do życia gry.
Złoto — czarodziej! Dukat dukata
Spłodzi od czarnej roboczej dłoni...
Więc na bok troski!... Użyjmy świata!
Bo życie staje... Śmierć goni.
Cierpią? Hej głupstwo! Niech dla roskoszy
Gotuje kupny uścisk dziewczyna;