Strona:PL Curwood - Kazan.djvu/141

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

z tragicznych kart z życia Wildu, karta, podobna do tylu innych, nieznanych ludziom; dzieje walki, w której słabszy paść musi, by podtrzymać istnienie silniejszego.
Nadeszła wreszcie chwila, gdy w centrum nieprzepartego kręgu śmierci, zajadle opisywanego przez Kazana i Szarą Wilczycę, stary łoś już się w miejscu nie okręcił. Pies i wilczyca pojęły, że to już koniec i same zaniechały kołowania. Zeszły z wydeptanej ścieżki, cofnęły się nieco i przywarowały w oczekiwaniu pod niską jodełką.
Długo jeszcze pobity zwierz stał w miejscu, jakby skamieniały, zapadając się zwolna na podwinięta pod siebie, przegryzioną w pęcinie nogę. Wreszcie padł z głuchem chrapaniem, za którem krew mu bluznęła z pyska.
Kazan i ślepa wilczyca poczęły znowu z ostrożna zataczać coraz nowe kręgi, zwężając je za każdym razem, by niepostrzeżenie zbliżyć się do swej ofiary. Gdy wreszcie zbliżyły się już zupełnie, stary byk porwał się raz jeszcze, ale napróżno. Znów bowiem zwalił się ciężko w śnieg.
Wówczas Szara Wilczyca przysiadłszy na zadzie, zawyła ponuro, śląc w dalekie, zmrożone, ogarnięte głodem przestrzenie zew triumfalny.
Dnie głodu minęły już odtąd dla niej i dla Kazana.