Strona:PL Curwood - Kazan.djvu/108

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
PROFESOR PAWEŁ WEYMAN FOTOGRAFUJE KAZANA I SZARĄ WILCZYCĘ.

Przez dwa dni szła jeszcze para nasza, kierując się wciąż ku zachodowi. Okolica, gdzie się teraz znalazła, zwana „Waterfound“[1], była niezmiernie wilgotna, gęsto przesiana moczarami. Kazan został tam z Szarą Wilczycą aż do końca lata.
W tej-że okolicy metys pewien, syn Francuza i Czerwonoskórej, nazwiskiem Henryk Loti, zbudował sobie chatę.
Szczupły, o cerze mocno kolorowej, Loti był jednym z głośniejszych myśliwców, polujących na rysie w całej tej obszernej krainie, przylegającej do zatoki Hudsona. Waterfound bowiem był dla wszelakiej zwierzyny krainą mlekiem i miodem płynącą, gdzie zwłaszcza białe króliki roiły się tysiącami. Rysie, żywiące się królikami, były tam równie liczne. Henryk Loti przybył tam na jesieni z jednego z posterunków na pobrzeżu zatoki, by tropić owego zwierza i wystawił sobie chatę o jakieś pięć czy sześć mil od legowiska, jakie na lato obrały sobie Kazan i Szara Wilczyca.
Z początkiem zimy, skoro tylko spadły pierwsze śniegi, metys wrócił do chaty sankami, zaprzężo-

  1. Ziemia o gruncie przesiąkłym wodą.