Strona:PL Cooper - Sokole Oko.djvu/49

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— To stopa Chytrego Lisa — rzekł po chwili.
— Nie mylisz się Unkasie — powiedział myśliwiec. Tak często goniliśmy za tym łotrem, że znamy już dobrze ślady jego stóp. Niema wątpliwości, że młoda dziewczyna o czarnych włosach przechodziła tędy i Magua był przy niej.
— Musi być w jego mocy, ale co się stało z Alicyą?
— Dotąd nie natrafiliśmy jeszcze na ślad jasnowłosej — rzekł myśliwiec rozpatrując się starannie w zaroślach — ale cóż tam leży pod krzakiem? Aha, to piszczałka tego śpiewaka.
— A oto ślad nogi obutej — mówił Hejward — może to trzewik Dawida.
— Broń Boże! — rzekł Sokole-Oko — gdzieżby jego łapa tu się pomieściła; to trzewiczek dziewczyny czarnowłosej.
— O pokażcie mi ślad stopy mego dziecka — ozwał się stary wojak i przyklęknąwszy, całował ze łzami miejsce, na którem spoczęła drobna nóżka dziewczęcia.