Strona:PL Cooper - Pionierowie.djvu/74

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.



ROZDZIAŁ VII.
Od nurtów Suskekanny chłodnego ponika

Gdzie własne wody dziki ród spotyka,
Hoży pasterz tych lasów z pośpiechem przybywa;

Pas żółty spina, szatę co mu z wiatrem pływa.
Freneau.

Przed zajęciem przez Europejczyków, albo iż użyję wyrazu lepiej znaczącego, przed opanowaniem przez chrześcian ziemi, należącej do dawnych właścicieli, z której ich wypędzono, cała ta przestrzeń kraju która dziś składa stany Nowej Anglii, oraz te, które się w głąb na zachód góry posuwają, przez dwa wielkie narody indyjskie zamieszkana była. Wielkie te dwa narody, które nieskończonej liczbie ludów dały początek, mówiły, każdy odmiennym językiem; pomiędzy sobą zawsze prawie staczały wojny, i nigdy się w jeden z sobą zlewek się połączyły, póki przywłaszczenia białych, większej części ich pokoleń do stanu zależności nie przywiodły.

Wielkie te dwie dzielnice, złożone były z jednej strony, z pięciu, albo jak je nazwano potem z sześciu narodów, tudzież z ich sprzymierzeńców, z drugiej zaś strony, Lenni-Lenapowie, albo Delawarowie i liczne a możne pokolenia które od tego narodu pochodzenie swoje wyprowadzały. Anglo-Amerykanie zwali pospolicie pierwszych Irokanami, albo sześcią Narodów a niekiedy Mingami, lecz ich rywale