no, ucierano nosy, słowem, dawano wszystkie poprzednicze znaki, zwykłe zebraniu gotującemu się do słuchania kaznodziei ze szczególniejszą uwagą. Nakoniec głębokie nastąpiło milczenie, wszystkich oczy obróciły się ku ministrowi.
W tejże chwili dało się słyszeć mocne tupanie w przedsionku, jak gdyby nowo przybywający otrzęsali śnieg do obuwia przylgnięty, i wnet weszli do sali stary Indyanin, Natty Bumpo i młody strzelec.
John Mohegan poważnie postąpił na środek zgromadzenia i widząc miejsce próżne na ławie sędziego, zajął je z miną zdającą się mówić, iż stopień, jaki miał w swej kaście, nadawał mu prawo do tego zaszczytu. Osłoniwszy się starannie swojem wierzchniem okryciem, przez całe nabożeństwo był nieruchomym i zdawał się głęboką zajęty być uwagą. Natty zatrzymał się przy kominku, usiadł na pniu drzewa, którego drugi koniec ogień podsycał i oparłszy strzelbę, pogrążony był w dumaniach, jak miarkować można było, niezbyt przyjemnej treści. Młodzieniec zajął pierwsze wolne na ławkach miejsce.
Jak skoro usiedli i spokojność została przywróconą, pan Grant się podniósł i rozpoczął nabożeństwo wzniosłem powiedzeniem proroka hebrajskiego: „Pan jest w swej Świątyni; niech wszystka ziemia przed nim umilknie.
Nie trzeba było przykładu pana Jones dla ostrzeżenia słuchaczów, iż mieli w tej chwili powstać; uroczysta postawa ministra jakby magicznie sprawiła ten skutek. Po krótkiem milczeniu, pan Grant zaczął patetyczną przemowę, zwykle poprzedzającą modlitwę; w tem nagle powstał pan Jones, jak gdyby nowa myśl zabłysła w jego wyobraźni, bez szelestu opuścił swe miejsce i na palcach wyszedł z sali.
Duchowny całkiem zajęty odbywanym obrzędem, nie uważał na wyjście Ryszarda. Rozpoczął modlitwy, ale gdy doszedł do pierwszego miejsca, wymagającego odpowiedzi, ujrzał, iż nie było kościelnego sługi dla dania onej; nastąpiłą chwilowa przerwa i Elżbieta uczuła, jak podobne
Strona:PL Cooper - Pionierowie.djvu/118
Wygląd
Ta strona została przepisana.