Strona:PL Constant-Adolf.djvu/62

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
56
Benjamin Constant

mi niezmiernie miło wiedzieć że jest szczęśliwą, później dodawałem: uczynić ją szczęśliwą: smutne wykręty, sztuczne słowa, którym lękałem się dać wyraźniejszy akcent! Zdecydowałem się wreszcie rozmówić szczerze; powiedziałem sobie że to jest moim obowiązkiem, roztrząsałem własne sumienie; w myśli o spokoju Eleonory starałem się znaleźć siłę przeciw obrazom jej cierpienia. Przechadzałem się wielkiemi krokami po pokoju, powtarzając głośno to, co miałem zamiar napisać. Ale, zaledwie skreśliłem kilka słów, usposobienie moje ulegało zmianie: patrzałem na słowa już nie wedle zawartego w nich znaczenia, ale wedle skutku jaki niechybnie wywrą; jakaś nadprzyrodzona potęga wiodła, jakby wbrew woli, mą urzeczoną rękę. Ograniczyłem się do tego, iż radziłem paromiesięczną odwłokę. Nie powiedziałem nic z tego co miałem w myśli. List mój nie miał charakteru szczerości. Argumenty, które przytaczałem, były słabe, ponieważ nie były prawdziwe.
Odpowiedź Eleonory była gwałtowna; oburzona była moim brakiem skwapliwości. Czegóż ona żąda? aby mogła żyć, nieznana, koło mnie. W czem mogę się obawiać obecności jej w nieznanem nikomu schronieniu, w wielkiem mieście, gdzie nikt jej nie zna? Poświęciła dla mnie wszystko, dobrobyt, dzieci, reputację; nie żąda innej nagrody jak tylko aby mogła wyczekiwać mnie jak pokorna niewolnica, spędzić codzień ze mną kilka minut, cieszyć się chwilami, które będę mógł jej oddać. Zgodziła się na dwa miesiące rozłąki, nie iżby ta rozłąka była, jej zdaniem, potrzebna, ale dlatego, że ja życzyłem sobie tego; i dziś, kiedy, wlokąc uciążliwie dzień po dniu, doszła wreszcie do kresu który sam oznaczyłem, ja radzę jej rozpocząć na nowo tę długą męczarnię! Być może iż się omyliła, iż oddała życie twardemu i oschłemu człowiekowi; jestem panem swoich uczynków; ale nie mam prawa narzucać cierpienia jej, opuszczonej przez tego, któremu oddała wszystko.
Eleonora przybyła w ślad za listem; uwiadomiła mnie o przyjeździe. Udałem się do niej z mocnem postanowieniem okazania