z osobna porządzić, ale ten niewdzięczny poseł a przekaźca naszych rzeczy wszystkich, to jest śmierć, nie chcąc jemu dłużej folgować, wzięła go od tej niedokonanej roboty.“ Po śmierci uczonego lekarza rękopis jego pracy przechowywali Pileccy w swoim skarbcu. Lecz kiedy śmierć przyszła? Na to pytanie odpowiada Łazarz Andrysowic w dedykacyi „Lekarstw“ Walentemu Dębieńskiemu: „Ty księgi, którychech ja nie pisał ani osobliwie pisać dał, były w wielkiej wadze i osobliwie w skarbie chowane u sławnego potomstwa szlachetnego domu panów Pileckich, w których sie oni jako w osobliwym klenocie przez sześćdziesiąt lat kochali.“ Wniosek jasny: dedykacyę pisał Andrysowic w r. 1564, a więc lekarz Pileckich umarł w roku 1504 albo, jeżeli Andrysowic tylko dla okrągłości napisał sześćdziesiąt, około roku 1504[1]; tymczasem sekretarz Pileckich, t. j. nasz Biernat z Lublina. żył jeszcze co najmniej lat osiemnaście, skoro „przemowę na Ezopa“ pisał w roku 1522.
Pomimo jednak, że „Lekarstwa doświadczone“ należy tedy wykreślić z dorobku literackiego Biernata z Lublina[2], nie obniża się przeto bynajmniej jego wybitne stanowisko w dziejach literatury polskiej, jakie wyznaczył mu prof. Brückner, mówiąc, że „postać to nadzwyczaj znacząca, ciekawa, ważna, przewyższająca inteli-
- ↑ A więc już około roku 1504 istniało obszerne dzieło, napisane tak poprawnym językiem, że Siennik po latach sześćdziesięciu „niewiele poprawiać“ musiał: szczegół to dla historyi prozy naszej XVI w. bardzo ciekawy.
- ↑ Należy zatem wykreślić i „Sprawę a lekarstwa końskie“, wydane w „Bibl. Pis. Pol.“ (1905) przez A. Berezowskiego, a przypisane przez L. Bernackiego (Pamiętnik Literacki, r. 1906, str. 354) i A. Brücknera (tamże, str. 501) Biernatowi.