Strona:PL Chamfort - Charaktery i anegdoty.djvu/023

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Doszło między nimi do gwałtownej sceny, którą pani de Brionne zakończyła, grożąc kardynałowi że go każe wyrzucić oknem: „Doskonale, rzekł, mogę wyjść drogą, którą wchodziłem tak często“.

Książę de Choiseul należał do partyjki Ludwika XV, kiedy go skazano na wygnanie. Pan de Chauvelin, który również grał w tej partyjce, oznajmił królowi, że nie może grać dalej, bo książę trzymał z nim do połowy. Król rzekł: „Niech go się pan spyta, czy chce trzymać dalej“. Chauvelin napisał do Chanteleup; pan de Choiseul zgodził się. Po miesiącu, król zapytał, czy się obliczyli. „Owszem, rzekł pan de Chauvelin, Choiseul wygrał trzy tysiące ludwików. — A, bardzo mnie to cieszy, rzekł król; niechże mu je pan pośle corychlej“.

Nie chwalcie mi charakteru pana X...; to człowiek twardy, nieugięty, wsparty na zimnej filozofji niby posąg bronzowy na marmurze.

Hrabia d’Orsay, syn generalnego dzierżawcy, powszechnie znany ze swej manji szlachectwa, spotkał się z panem de Choiseul-Gouffier w biurze naczelnika podatków. Jeden przyszedł, aby prosić o zmniejszenie podatku dotkliwie podwyższonego. Drugi przyszedł się skarżyć, że mu obniżono podatek: sądził że to obniżenie jest jakimś zamachem na jego tytuły szlacheckie.

Pan d’Autrep powiadał o panu de Ximenez: „To człowiek który woli słotę od pogody i który, słysząc śpiew słowika, powiada: — Och, uprzykrzone bydlę!“

Pani de B..., nie mogąc, mimo swoich wpływów, nic zrobić dla pana de D..., swego kochanka, człowieka nazbyt miernego, wyszła zań. Jako kochanek, nie był z tych, których się pokazuje; męża można pokazać każdego.