Strona:PL Carroll - W zwierciadlanym domu.djvu/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



ROZDZIAŁ PIERWSZY
ZWIERCIADLANY DOM

Jedna rzecz była pewna, że białe kocię nie miało właściwie nic z tem wszystkiem wspólnego; było to stanowczo wyłączną winą czarnego kociaka. Przecież już od kwadransa białe kocię poddawało swój pyszczek troskliwemu myciu starej kotki (co zresztą znosiło z niezwykłą cierpliwością, jeżeli się mamy zagłębiać w szczegóły), najlepszy więc dowód, że biedactwo nie mogło mieć absolutnie nic wspólnego z tym całym wypadkiem.
Sposób, w jaki kotka Dina myła pyszczki swo-

5