Przejdź do zawartości

Strona:PL C Dickens Wspólny przyjaciel.djvu/71

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Taki naprzykład Komodus — myślał ze zgrozą — cesarz niby, a występował 735 razy w cyrku, gdzie zabijał dzikie zwierzęta. Straszno doprawdy pomyśleć. Gdyby tak na mnie wypuścili naraz sto ryczących lwów. Albo taki Witeliusz, co przejadł przez 7 miesięcy 6 milionów funtów w monecie angielskiej. Silas Wegg czyta sobie o tem spokojnie, jakgdyby nigdy nic, ale ja nie mogę być tak obojętnym, to wszystko porusza mnie do wnętrza.
Bolten powracał do domu, kiwając głową i mrucząc pod nosem.
— No, proszę! nie spodziewałem się jeszcze dziś zrana, że w wydrukowanych książkach dzieją się tak straszne rzeczy.

ROZDZIAŁ VI.
Wyprawa po nogę.

Silas Wegg, zostawszy nadwornym lektorem spadkobiercy Johna Harmon, zwijał z tego powodu swój stragan o godzinę wcześniej. Jego kącik pod murem bywał o tej porze dziwnie ponury i wilgotny, a przytem dochód, jaki mu przysparzała jego nowa posada pozwalał mu na małe dogodności i na śmiałe marzenia.
Szedł pewnego dnia w stronę willi Boffenów, ale nie śpieszył zbytnio, bo zrozumiał już, że powinien spóźniać się umyślnie, aby oczekiwano na niego z tem większą niecierpliwością. Szedł więc