Strona:PL Browning - Pippa.djvu/35

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Tu nie o zbrodnię idzie — dziesięć zbrodni
Spełniłbym — większych, byle tej nie było!
A ty?... Co czujesz? Mów, współczujesz ze mną?

OTTIMA. Kocham cię więcej, niźli kiedykolwiek —
Kocham cię mocniej (patrz na mnie, gdy mówię)
Za twoją zbrodnię. Nie żalę się również,
Że tej udanej niewinności maska,
Że to obłudne uczucie prostoty
Tak się rozpada w obliczu tej zbrodni.
Nie możesz spojrzeć ku tej zbrodni nagiej?
Ściągnij ją wzrokiem na dół! Wielka? owszem,
Niech będzie wielka! Aleć te rozkosze,
Które nam dała, czyż jej nie opłacą?
Ta albo tamte! Nie mów nic! A przeszłość?
Oddałbyś przeszłość taką, jaką była,
Łącząca rozkosz Z zbrodnią? To południe,
Kiedym ci miłość wyznała? Tę ciszę
Sadu? Tę jedną pszczółkę, o, tak skrzętną,
A która nagle tak znikła? Odgadłeś
Schron jej w kielichu drżącego dzwoneczka — —
Któż mi to szeptał: Kocham cię?

SEBALD. A jednak
Wstecz się cofnąłem, zdaleka od siebie
Trzymałem twarz twą w rękach, bom w niej ginął,
Bo zdało mi się, ze mej krwi spragniona
I mego ciała...