Strona:PL Bronte - Villette.djvu/756

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

być czymś w rodzaju namiotu Peri-Banou. Przez całe moje życie trzymałam je złożone i zamknięte w zagłębieniu mojej dłoni — nie wiem jednak, czy uwolnione z tego zamknięcia nie wyolbrzymiłoby się — dzięki wrodzonej swojej zdolności do ekspansji — do rozmiarów przybytku, zdolnego pomieścić zastępy.
Bez względu na wyrozumiałość, czy ustępliwość, jaką okazał mi Graham tego wieczora, nie mogłam pozostawać nadal tak blisko jego osoby: musiałam wyrzec się łaskawie ofiarowanego mi miejsca i krzesła. Skorzystawszy tedy z pierwszej nadarzającej się sposobności, wstałam i wykradłam się. Mógł przypuszczać, mógł nawet wierzyć, że pod fałdami grubo złożonego szala, w cieniu szerokoskrzydłego kapelusza ukrywa się Lucy, nie mógł jednak mieć pewności: ani przez jeden ułamek sekundy nie widział wyraźnie mojej twarzy.
Moje podniecenie i potrzeba nieustannego ruchu zdążyły się już chyba uspokoić? Czyżbym nie miała dość już przygód? Czy nie zaczęłam już słabnąć, upadać na duchu i dążyć do znalezienia się bezpiecznie pod dachem? Nie, nie jeszcze. Wciąż jeszcze wstręt czułam do mojego łóżka w sypialni szkolnej, wstręt większy, aniżeli da się wyrazić słowami: wciąż jeszcze kurczowo czepiałam się wszystkiego, co mogło oderwać od tego myśl moją. Czułam, że nocny dramat zaledwie się rozpoczął, że zaledwie wypowiedziany został prolog. Na tej utworzonej z drzew i murawy scenie panował jakiś cień tajemniczości, występowali tu aktorzy i rozgrywały się wydarzenia nieprzewidziane, jak gdyby przyczajone za sceną. Tak mi się wydawało: mówiło mi to przeczucie.
Idąc przed siebie na los trafu, potrącana i popychana na wszystkie strony, dostałam się na jakieś miejsce, gdzie drzewa rosnące kępami, czy strzelające pojedynczo w górę przełamywały zwarte szeregi tłumu, nadając mu charakter bardziej rozsiany. Daleko tu było od muzyki, a nawet poniekąd od światła latarni, to wszakże, co dochodziło tu z dźwięków, wystarczało do wywierania przez nie kojącego wpływu, a przy pełnym świetle księżyca nie by-

368