Strona:PL Bronte - Villette.djvu/457

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

niczącą z mściwością nieomal. I noc także staje się porą myśli złowrogich, nie dopuszczających błogosławieństwa snu: niesamowite wizje i walki zatruwają spokój jego łoża; ponura orkiestra dręczących snów z grozą czyhającej klęski i śmiertelnym lękiem zupełnego osamotnienia na jej czele, przyłącza się do nieubłaganego grona jego prześladowców. Biedny nieszczęśnik! Czyni co jest w jego mocy, aby pokonać te udręki, łamią go one wszakże: wbrew najlepszym jego usiłowaniom wysysają krew z jego żył, niszczą go duchowo i cieleśnie.
Ku końcowi długich tych okrutnych siedmiu tygodni pogodziłam się z myślą, której w ciągu poprzednich sześciu zazdrośnie do siebie nie dopuszczałam, — z przeświadczeniem, że straszliwa pustka ta była nieunikniona, że była naturalnym wynikiem, ostatnim ogniwem długiego łańcucha okoliczności, spełnieniem się wyroków losu, częścią mojego przeznaczenia życiowego, i, nade wszystko, sprawą, której przyczyn i źródła nie należy nigdy dociekać, na której bolesne skutki nie wolno nigdy utyskiwać, ani sarkać.
Nie winiłam oczywiście siebie samej za moje cierpienia: posiadałam, chwała Bogu, zbyt wielkie poczucie sprawiedliwości, aby wpadać w niedorzeczną przesadę samooskarżania się. Co zaś dotyczy potępiania innych za ich milczenie, nie przychodziło mi nic podobnego na myśl wcale: wiedziałam, że nie ciąży na nich żadna wina i z głębi serca uniewinniałam ich najzupełniej. Mimo to jednak droga, jaką zniewolona byłam kroczyć, wydała mi się ciężka i kamienista ponad możność zniesienia jej, tęskniłam też z całej duszy za nadejściem lepszych dni.
Próbowałam najrozmaitszych środków zapełnienia i podtrzymania mojego istnienia: rozpoczęłam zmudną robotę kunsztownie wypracowanej koronki, z wielką pilnością uczyłam się języka niemieckiego, zabrałam się do stałego, regularnego czytania całego szeregu branych z miejscowego księgozbioru najgrubszych tomów o najbardziej suchej treści, i we wszystkich tych poczynaniach byłam tak wytrwała i niezłomna, jak to było stale moim

69