Strona:PL Bronte - Villette.djvu/323

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

natur wybranych należeli niewątpliwie: doktór Bretton i jego matka. Lubili oboje siać dokoła siebie szczęście, jak inni — cierpienie. Czynili to instynktownie, bez widocznego wysiłku, jak się zdawało, nieświadomie dla samych siebie: sposoby uszczęśliwiania przychodziły im do głowy spontanicznie.
Codziennie przez cały czas mojego pobytu w ich domu tworzono nowe jakieś projekty, mające na względzie dostarczenie miłej dla mnie rozrywki. Mimo stałego wypełnienia całego dnia wizytami u chorych, usiłował doktór John tak zawsze urządzić się, aby móc towarzyszyć nam na naszych wycieczkach. Nie umiałabym powiedzieć w jaki sposób potrafił pogodzić z tym liczne swoje obowiązki, tak umiejętnie jednak grupował je, że codziennie pozostawało mu parę godzin wolnych. Widywałam go często zapracowanego, a nawet przepracowanego, nigdy jednak nie zatracał spokoju, humoru, ani równowagi. Wszystko co robił, było dokonywane ze sprawnością i wdziękiem niewyczerpanego, zdało się, zasobu sił, z czarującą pogodą nie załamującej się nigdy energii.
Pod jego przewodem poznałam w ciągu radosnych tych dwóch tygodni lepiej i dokładniej Villette i jego okolice, zbliżyłam się bardziej do tubylczych mieszkańców, aniżeli w ciągu ośmiu miesięcy mojego przebywania na pensji Madame Beck. Oprowadzał mnie po wszystkich ciekawszych ulicach i gmachach, których nazwy nawet nie obijały się wcale prawie do owego czasu o moje uszy; chętnie i z szczerym ożywieniem udzielał mi wyczerpujących o nich wiadomości, nie uważając nigdy za nazbyt uciążliwe dla siebie wyjaśnianie mi najrozmaitszych szczegółów, ja zaś nigdy nie miałam dość słuchania go. Nie zwykł traktować żadnej sprawy chłodno i powierzchownie, rzadko zadowalniał się uogólnianiem i pobieżnym załatwianiem się z poruszanym tematem. Zdawał się tak samo lubować w podawaniu miłych szczegółów, jak ja to czyniłam; analizował charaktery wnikliwie, zarazem wszakże nie nazbyt, a często nawet nie dość krytycznie. Wszystkie te właściwości nadawały żywą barwność roz-

313