Ta strona została uwierzytelniona.
Do telefonu! Aparat, informujący nas dokładnie przed chwilą, że generała na gwałt wzywają do sztabu, nagle niemieje i głuchnie, jak pień. Znudzony przez generała, zaczyna udawać waryata, nawiązując i przerywając jaknajfantastyczniej połączenie.
Wreszcie do drzwi dzwoni przysłany ze sztabu oficer. Muszą wyjść razem z generałem. Pilne.
Drzwi frontowe, które uprzejmie go wpuściły i zamknęły się za nim, są tak zacięte, że żadna siła nie może ich otworzyć. Klucz nie chce się obracać w zamku, zatrzask ani drgnie.
Tymczasem generał szuka szczotki do czyszczenia. Biega kucharka, biega Griszka, oficer zaś majstruje przy drzwiach. Szczotka zapadła w ziemię.