Przejdź do zawartości

Strona:PL Boy - Antologia literatury francuskiej.djvu/493

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
ZE „SPOWIEDZI DZIECIĘCIA WIEKU“[1].

...W czasie wojen Cesarstwa, podczas gdy mężowie i bracia byli w Niemczech, niespokojne matki wydały na świat pokolenie płomienne, blade, nerwowe. Poczęte między dwiema bitwami, wychowane w szkole wśród warczenia bębnów, dzieci spoglądały po sobie wzajem chmurnem okiem, próbując wątłych mięśni. Od czasu do czasu, zjawiali się zakrwawieni ojcowie, podnosili je do piersi szamerowanych złotem, stawiali na ziemi i siadali z powrotem na koń.
Jeden człowiek żył wówczas w Europie; reszta starała się napełnić płuca powietrzem które on wydychał. Co roku, Francja składała temu człowiekowi w darze trzysta tysięcy młodych ludzi; był to haracz płacony Cezarowi. Gdyby nie miał za sobą tej trzody, nie mógłby biedz za swoją fortuną. Była to eskorta, której potrzebował, aby przebyć świat i paść wkońcu w małej kotlince bezludnej wyspy, w cieniu płaczącej wierzby.

Nigdy nie spędzono tylu bezsennych nocy, co za czasu tego człowieka; nigdy nie widziano takiego tłumu zrozpaczonych matek, wychylających się z szańców miasta; nigdy nie było takiej ciszy dokoła tych, którzy mówili o śmierci. A mimo to, nigdy nie było tyle radości, tyle życia, tyle fanfar wojennych we wszystkich sercach. Nigdy nie wschodziło na niebie czystsze słońce, niż to, które osuszało wszystką tę krew. Powiadano, ze Bóg zsyła je dla tego człowieka i nazwano je jego słońcem z pod Austerlitz. Ale to on sam stwarzał je

  1. Musset, Spowiedź dziecięcia wieku, przełożył Boy, Warszawa, Bibljoteka polska.