Strona:PL Boy - Antologia literatury francuskiej.djvu/148

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

były podwładne, uczyniłam mu je nieprzyjaciółmi, tak iż dziś człowiek stał się podobny zwierzętom, i tak oddalony ode mnie, iż ledwie zostaje mu jakaś mglista świadomość swego stwórcy: tak wszystko jego poznanie zagasło lub śćmiło się. Zmysły, niezależne od rozumu, a często przewodzące rozumowi, pchnęły go w poszukiwanie rozkoszy. Wszystkie stworzenia albo go trapią albo kuszą, i władają nad nim, albo niewoląc go siłą, albo czarując słodyczą, które to panowanie bardziej jest straszliwe i tyrańskie.
Oto, w jakim stanie ludzie znajdują się dzisiaj. Zostało im jakoweś mdłe poczucie szczęścia ich pierwotnej natury; toną w nędzach zaślepienia i pożądliwości, która stała się ich drugą naturą.
— Napróżno, o ludzie, szukacie w sobie samych lekarstwa na swoje niedole. Cała wasza wiedza może tylko osiągnąć poznanie, że nie w sobie samych znajdziecie prawdę i dobro. Filozofowie przyrzekli wam to, i nie mogli tego sprawić. Nie znają waszego prawdziwego dobra ani waszego prawdziwego stanu. W jaki sposób mogliby dać lekarstwo na niedole, których nawet nie poznali? Wasze główne choroby, to pycha która oddala was od Boga, pożądliwość która was wiąże do ziemi; oni zaś umieli jeno podsycać conajmniej jedną z tych chorób. Jeżeli wam ukazali Boga za cel, to jeno aby żywić waszą pychę: podsunęli wam myśl, że jesteście podobni jemu i pokrewni mu naturą. A ci, którzy widzieli czczość tego urojenia, wtrącili was w drugą przepaść, przekonując was że natura wasza podobna jest do bydlęcej, i kazali wam szukać szczęścia w żądzach, które są udziałem zwierząt. To nie jest, zaiste, sposób, aby was uleczyć z waszych nieprawości, których ci mędrkowie nawet nie znali. Ja jedna mogę pokazać wam czem jesteście, ja...
Adam, Chrystus.

(435) Bez tych boskich wiadomości, co mogli uczynić