Strona:PL Bolesław Prus - Faraon 02.djvu/288

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Również sprawdzono, że gdy grób zmarłego jest pusty, cień tęskni za światem i włóczy się po ziemi bez potrzeby. Lecz gdy w kaplicy pośmiertnej złożymy odzienie, sprzęty, broń, naczynia i narzędzia, które zmarły lubił, gdy ściany pokryjemy malowidłami, wyobrażającemi: uczty, polowania, nabożeństwa, wojny i wogóle wypadki, w których nieboszczyk brał udział, gdy jeszcze dodamy mu posążki osób z jego rodziny, służby, koni, psów i bydła, — wówczas cień nie wychodzi bez potrzeby na świat, gdyż znajduje go w swym domu zmarłych.
Nareszcie przekonano się, że wiele cieniów, nawet po odbyciu pokuty, nie może wejść do krainy wiecznego szczęścia, ponieważ nie znają stosownych modlitw, zaklęć i rozmów z bogami. Zapobiegamy temu, owijając mumje w papirusy, na których są wypisane sentencje i — kładąc im do trumien „Księgę zmarłych“.
Jednem słowem, nasz rytuał pogrzebowy zapewnia cieniowi siły, chroni go od niewygód i tęsknoty za ziemią, ułatwia mu wejście między bogów i — zabezpiecza żywot ludzi od szkód, jakie mogłyby im wyrządzić cienie. Nasza wielka troskliwość o zmarłych to właśnie ma na celu; dlatego stawiamy im prawie pałace, a w nich — najozdobniejsze mieszkania.
Książę rozmyślał, wreszcie rzekł:
— Rozumiem, że wyświadczacie wielką łaskę bezsilnym i bezbronnym cieniom, zaopatrując je w ten sposób. Lecz... kto mi powie, że cienie istnieją...
O tem, że jest bezwodna pustynia — ciągnął książę — wiem, bo ją widzę, bom tonął w jej piaskach i doświadczyłem jej żarów. O tem, że są krainy, w których woda kamienieje, a para zamienia się na białe puchy, także wiem, bo mówili wiarogodni świadkowie...
Ale skąd wy wiecie o cieniach, których nikt nie widział, i o ich życiu pośmiertnem, skoro stamtąd nie wrócił żaden człowiek?
— Mylisz się, wasza dostojność — odparł kapłan. — Cienie