Strona:PL Bolesław Prus - Emancypantki 04.djvu/261

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nem ducha. Człowiek z uszkodzonym mózgiem źle myśli, czy nie może objawiać, że myśli; jak człowiek z uszkodzonem okiem źle widzi lub wcale nie widzi, a człowiek z uszkodzoną nogą — źle chodzi lub wcale nie chodzi.
Tymczasem w naturze zjawisko ruchu bynajmniej nie jest związane z muskułami, ani wrażliwość na światło — z okiem. Spadający kamień porusza się, choć nie ma muskułów, ani nerwów; płytka fotograficzna i selen są wrażliwe na światło, choć nie posiadają nerwu optycznego...
Jeżeli więc ruch mechaniczny może istnieć poza granicami muskułów, a wrażliwość na światło poza granicami oka, dlaczegożby myśl, uczucie, świadomość nie miały istnieć poza obrębem mózgu? Bez mózgu niema myśli... bez bursztynu niema elektryczności! Pomyśl pan, czy to nie dzieciństwo...
— Pysznie!... — zawołał Brzeski. — Teraz zostaje profesorowi tylko pokazać nam duszę w kamieniu i barometrycznej próżni...
— Nie, panie. Nie pokażę ci ani duszy, ani tego łańcucha, którym zmierzono odległość ziemi, bodajby od księżyca, ani czterystu tryljonów drgań na sekundę... Są to bowiem fakta, nie podpadające pod zmysły... Ale zrobię co innego: pokażę panu nowe zagadnienia dla myśli.
— Nie jest to wprawdzie to samo... — wtrącił Zdzisław.
— Znajdzie się i to samo. Tymczasem posłuchaj pan. Zgórą przed stoma laty ktoś zapytywał Woltera: czy dusza ludzka może żyć po śmierci? Na to wielki satyryk odpowiedział: czy śpiew słowika zostaje po śmierci słowika?...
Jest to dowcip, kryjący w sobie wielką prawdę. Ale wie pan, co się stało w niecały wiek po tej genjalnej odpowiedzi?... Przyszedł Hirn, Joule, Meyer i — dowiedli, że po śmierci słowika nie zostaje wprawdzie śpiew słowika, ale energja, ukryta w tym śpiewie — zostaje i zostanie na całą wieczność. Innemi słowy: śpiew słowika, jako drganie powietrza, działające na nasz słuch, znika; ale utajony w nim ilo-