Strona:PL Bolesław Prus - Emancypantki 01.djvu/089

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

która tęskniła za jedwabiem i brylantami, a miljonerem, który w wąskiej kurteczce wychodził na takie zimno.
Rozmawiający znikli w bramie, a Madzia pomyślała:
„O czem oni mówią, czy nie o Helence?... Jeżeli Dębicki powie panu Stefanowi o jej zachowaniu się na lekcjach, to, będąc na jej miejscu, wyrzekłabym się podróży zagranicę...“