Strona:PL Bolesław Prus - Drobiazgi.djvu/273

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Drobiazgi ukazały się w druku dopiero w r. 1891, jakkolwiek składają się one przeważnie z utworów wczesnej daty. Do opowiadań późniejszych należy tylko Dziwna historja i Pan Wesołowski i jego kij; oba te utwory drukowane były po raz pierwszy w Kurjerze Warszawskim w r. 1887: Dziwna historja w Nr. 1, Pan Wesołowski od Nr. 106. Poza tem przeważająca liczba opowiadań datuje się z r. 1874; należy tu przedewszystkiem cykl utworów, drukowanych w Kurjerze Warszawskim pod wspólnym tytułem Szkice warszawskie — tytułu tego w Drobiazgach niema, a nawet poszczególne szkice są przeplatane innemi opowiadaniami; w Kurjerze wychodziły one w następującym porządku: I Pod Szychtami (N 161), II Ogród Saski (od N 169), III Konkurs żniwiarek (od N 173), IV Na Saskiej Kępie (od N 182), V Wystawa (tytuł: Wystawa. Już przyjechali od N 207), VI Poco przyjechali (od N 218), VII Wigilja (od N 286 do N 1 1875 r.). W r. 1874 powstały jeszcze: Trzeba być grzecznym i Co to jest blaga?, drukowane w tygodniku Kolce w numerach 37 i 38. Z r. 1875 datują się Kłopoty redaktora (Kolce Nr 2) i Doktór filozofji na prowincji, którego w Kolcach był tylko drukowany początek (do ustępu: „Naftowa lampka na parterze...“ ) w numerach 6 i 7 (w N 8 wydawca pisma, Aleksander Pajewski, nie podając przyczyn, doniósł czytelnikom w żartobliwym tonie, że dalszego ciągu utworu nie będzie). Wreszcie opowiadanie Wieś i miasto drukowane było w Biesiadzie Literackiej od N 53(1).
Pierwsze wydanie książkowe Drobiazgów wyszło w Krakowie, ta sama edycja w Warszawie ukazała się z datą 1892 — od krakowskiej różni się ona tylko tekstem Pana Wesołowskiego, w którym cenzura rosyjska poczyniła skróty i zmusiła do przekształceń rzeczowych. Późniejsze przedruki opowiadań, zawartych w Drobiazgach, opierają się na tej edycji warszawskiej, przyczem tak jak i w innych utworach Prusa, czyniono w tekście mnóstwo dowolnych zmian. — Tekst wydania obecnego oparty jest na edycji krakowskiej, która jednak do starannych nie należy: jest w niej sporo błędów i niekonsekwencyj w tekście (pisownia niezawsze ujednostajniona, nazwiska osób brzmią czasem niejednakowo, różne szczegóły nie harmonizują się z sobą). Wszystkie te chropowatości są teraz usunięte.