Strona:PL Biblia Krolowej Zofii.djvu/32

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

skich, do których przylgnął nasz wojewoda razem z Ostrorogami, Leszczyńskimi, Opalińskimi itd. jeszcze około r. 1553. A już i przed tym czasem nie był on katolikiem, gdyż zasmakował w reformacyjnych nowinkach jeszcze na uniwersytecie, który około r. 1534 odbywał w Wittenberdze, pod bezpośrednim sterem Lutra i Melanchtona. Zakończył życie około 1572 r.
Jego najstarszy syn Jan, urodzony z Latalskiéj, wyjątkowo był „catholicissimus“, jak się wyraził Paprocki. Zdaje się, że umarł młodo, bezdzietny, a pewnie i bezżenny (w r. 1583).
Obaj młodsi zato wojewodzice, Jakób i Andrzéj, urodzeni z Ostrorożanki, twardo się trzymali ojcowskiego wyznania. Do nich też jedynie stósować to należy, co o biblii naszéj w r. 1604 zapisał był Sz. Teof. Turnowski, że się ona znajduje „w domu Ich M. Panów Krotoskich“. W roku rzeczonym bowiem, prócz tych dwóch, nie było już przy życiu żadnych innych Krotoskich.
Działy ojcowizny między nimi zajść musiały około r. 1585[1]. Zdaje się, że Jakóbowi dostał się w spadku Barcin, a Andrzejowi Łobżenica. Według wszelkiego prawdopodobieństwa musiała jednak Jakóba zaskoczyć śmierć w młodych latach, niedługo po r. 1600. Wnoszę to z tego, że głuche panuje o nim milczenie w ówczesném piśmiennictwie, podczas gdy o młodszym bracie Andrzeju „wojewodzicu inowrocławskim“, ciągłe spotykają się wzmianki to po dedykacyach różnych dzieł akatolickich, jemu ofiarowanych, to po protokółach, sprawozdaniach i odezwach, wydawanych drukiem.z okazyi odbytych zjazdów teologicznych; tych bowiem nie opuszczał on nigdy. Widoczne też ze wszystkiego, że miał Andrzéj Krotoski rozległe stosunki a zażyłości nie tylko z teologami akatolickimi całéj Wielkopolski, ale i w najodleglejszych prowincjach. W r. 1619 był on już niezawodnie dziedzicem i Barcina i Łobżenicy. Z kim był ożeniony, nie wiadomo mi. Miał w tém małżeństwie jednę córkę, Urszulę, która w skutek przedwczesnéj, jak wnosić trzeba, śmierci matki chowała się w domu kasztelanowéj międzyrzeckiéj Czarnkowskiéj, gorliwéj katoliczki. To też podlegając wpływom téj matki przybranéj, za życia jeszcze ojca i przed wyjściem swojém za mąż, wróciła na łono katolickiego kościoła. Została żoną Mikołaja Sieniawskiego, także katolika. Ślub odbył się w r. 1623, w parę miesięcy lub tygodni po wyniesieniu Jędrzeja Krotoskiego, ojca Urszuli, na kasztelanią kaliską. Stojąc wytrwale przy swoich przekonaniach co do religii, żył ten Krotoski lat jeszcze kilka potém, zakończył zaś życie około 1630. Nie zostawił żadnego spadkobiercy swego imienia i wygasł na nim do szczętu po mieczu ród Krotoskich[2].
Po śmierci kasztelana Łobżenica, a zapewne i Barcin, przeszły w posiadanie Sieniawskich. Zbory wyznania braci czeskich, tak w Barcinie, jak łobżenicki, zostały zamknięte. Zerwały się stosunki z tymi dworami tych wszystkich teologów i pisarzów dysydenckich, którzy przedtém mieli w nich jedno z głównych ognisk swéj działalności. Nie dziw przeto, iż i piszący dzieło swoje około 1645 r. współwierca zgasłego rodu, A. Węgierski, wspomina o biblii naszéj już tylko ogólnikowo, że była dawniéj w posiadaniu pewnego możnego pana, którego jednak nie wymienia po nazwisku i nie umie powiedzieć, co się stało z ową pamiątką.

W tym braku świadectw i wszelkich wzmianek o losach manuskryptu naszego po wygaśnięciu rodu Krotoskich, i nam dziś niepodobną jest rzeczą uzupełnić, czego nie wiedzieli tamci pisarze, i

  1. Kilka z szczegółów tu podanych, a między nimi i ten właśnie, zawdzięczam dziełu J. Łukaszewicza o Braciach Czeskich. Obacz str. 266, 268 i 388.
  2. Związek małżeński Sieniawskiego z Krotoskfj uwieczniony został pełnym uwielbienia i niedorzeczności panegirykiem Jezuitów poznańskich, wydanym p. t. Luna Sieniaviorum Pronuba. Poznań 1623. fol. Wynoszą w nim pod niebiosa wszystkich Sieniawskich, krewnych pana młodego, cnoty i zasługi około rz. p. Prawowierność katolicką panny Urszuli też chwalą. Ale o ojcu jéj — ani słówka! Więc musiał on ciągle trwać przy wyznaniu, w którém się urodził.