Strona:PL Biblia Krolowej Zofii.djvu/182

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

só̗ myasto gich. Wstancze, a przeczcze potook* Arnon. Owa, dalem w ró̗kó̗ twó̗ Seona, krola Ezebona Amorreyskego, y zemyó̗ gego. poczny yó̗ myecz, a ucziin przeciw gemu boy. Dzysz pocznyesz pusczacz strach y grozó̗ twó̗ na ludzi, ktorzisz przebiwayó̗ pod wszitkim nyebem, abi usliszawszi gymyó̗ twe, sló̗kli syó̗. Iako zóny* rodzó̗cze dzatki, srzosnó̗ syó̗, a w bolesci zadzirzenya bó̗dó̗. Przetoszem poslal posly s puscze Kademoth k Seonovi, krolovi Ezebońskému (!) w slowyech pokoynych rzekó̗cz: Przedzem przes twó̗ zemyó̗ gosczinczem, nye sclanyayó̗cz syó̗ ani na prawiczó̗ ani na lewiczó̗. Pokarm za kupidlo przeday nam, abichom gedli, a wodó̗ za pyenyó̗dze day nam, a tak bó̗dzem pycz. Iedno nam przepuscz przecz, iako só̗ ucinili synowye Ezau, ktoriszto bidli w Seyr, a Moabsci, gesto bidló̗ w Har. doyó̗d nye przidzem do Iordana, a wnidzem do zemye, ktoró̗szto pan bog nasz da nam. Y nye chczál (!) iest Seon, krol Ezebonski, dacz nam przecz, bo zatwardzil pan bog duch gego y uczwirdzil sercze gego, tak aby dan byl w ró̗cze twoy (twoi), iakos nynye vidzysz. Y rzekl iest bog ku mnye: Owa, poczó̗lem tobye poddawacz Seona y zemyó̗ gego. poczni dzerzecz yó̗. Y visedl iest w podkanye drogy Seon krol ze wszim l'udem (!) swim ku boyu w Gesa. Y poddal gy nam pan bog nasz, abichom gy zabili y syny gego se wssim ludem gego. Y wszitki* myasta gego w on czasz dobilismy, zabiwszi wszitki bidliczele gich, mó̗ze y dzeczi y zóni*. Nye ostavilissmi w nich nizó̗dnego* ziwego, kromye dobitca, ktori na dzal prziszedl plonnikom, y plon[1] myesczki, ktoregossmi dobili od Aroer myasta, ktoresz iest na brzedze potoka myasteczka Amon, ktoresto w dole lezi, asz do Galaad. A nye bila iest wyesz ani myasto, gestoby uczeklo naszich ró̗ku. Wszitki poddal iest nam pan bog nasz. Przes zemye Amoniczkich synow, ku nyeyzessmi nye przistó̗pili, y ku wszemu, czosz przilezi ku potoku Gebok, y k myastom gornim y ku wszitkim bidliczelom, od ktorichzeto nam zapowyedzal pan bog nasz.

capitulum III.

Tako wrocziwszi syó̗, seslissmi pospolu do Bazan. Y wiszedl iest Og, krol Bazanski, w posrzacenye nam s ludem swim ku boyowanyu do Edray. Y rzekl iest pan ku mnye: Nye boy syó̗ gego, bo w ró̗cze twe poddan iest ze wsim ludem swim y zemyó̗ swó̗. Y ucinis gemu, takos* ucinil Seonovi, krolovi Amoreyskemu, ienze bidlil w Ezebon. Przeto poddal iest pan bog nasz w ró̗cze nasse Og, krola Bazanskego, y wszistek lud gego. Y pobilissmi ge az do sgubyenya, zopusciwszi wszitka myasta gego iednego czasu. Nye bilo myasto, gesto by nasz uczeklo. seczdzesyó̗t myast y wszitko krolewstwo Argob krola Og w Bazan. Y wszitka myasta byli omurowane mur-

  1. Zamiast: plonu... (spolia).