Strona:PL Biblia Krolowej Zofii.djvu/137

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

pan ku Moyzeszovi rzekó̗ó̗cz: Mow synom israelskim, a rzeczy k nim: Gdisz wnidzecze do zemye, ktoró̗ó̗s ya wam dam, a ssezznyecze snopy s kloszow, przinyescze pirwey* urody szny (żni) waszey ku kaplanovy. Ienze wznyesze oczepkó̗ przed panem, abi wdzó̗cznó̗ bila za was, a (?) drugy dzen sobotni, y poswyó̗ci gy. Tegos dnya, iegos[1] snop syó̗ swyó̗ci, zabitli[2] bó̗dze baran nyepokalany roczny na obyató̗ panu. Y na szszgó̗cze* rzeczi offyerowany bó̗dó̗ s nim dwa dzesyó̗tky byeli scropyoney oleyem ku kadzenyu bozemu y ku wony przechó̗tney, y paló̗czó̗ obyet vina, cztwarta czó̗scz Hyn, takey marki*. Chleba quaszonego y krup nye bó̗dzecze gescz z naszenya asz do tego dnya, ktoregos bó̗dzecze offyerowacz bogu waszemu. Przikazanye iest wyeczne waszem* pokolenyu y wszitkim bidliczelom wasim. Przetos vikczicze od ginego dnya sobotnego, w nyemzescze offyerowali snopi pirwich urood, sedm tidnyow pelnich, asz do ginego dnya napelnyenye[3] tegodnya sodmego, to iest pyó̗tdzesszó̗t dnyow. A tak bó̗dzecze offyerowacz nowó̗ obyató̗ bogu se wsech przibitkow waszich: chlebi pirwych urod dwa ze dwu dzesyó̗tku byeli quaszenye*, gesto upyeczecze s pirwich urod panu. A bó̗dzecze offyerowacz s chlebi sedm baranow nyepokalanich rocznich, a czelcza iednego s stada, a scopu dwu. y bó̗dó̗ ku obyecze szoney (żżonej) z rzeczami swymi, ku wony przechatney* panu. Uczincze y koszla za grzech, y dwa barany rocznya ku obyecze pokoyney. A gdisz ge podnyesze kaplan, a chlebi pirwey urodi przed bogem: dostanó̗ syó̗ ku uzitku gego. Y nazowyecze ten dzen przeslawmi a przeswyó̗ti. wszego dzala robotnego nye czincze w nyem. Wlosnoscz wyeczna bó̗dze we wszech przebytczech w pokolenyó̗* waszem. A gdisz bó̗dzecze zyó̗ó̗cz naszenya wasza, nye przizinaycze przi samey zemi, any ostawyonich klossow szbyeraycze. ale ubogim a podrosznim nyechaycze gich. Ia pan bog was. Y mowil iest pan ku Moyzezovi* rzekó̗ó̗cz: Mow synom israelskim: Myeszyó̗cza* szodmego, pirwi dzen myeszyó̗cza, bó̗dze wam sobota pamyó̗tliwa w brzyó̗cze (brzęce) tró̗bi. y bó̗dze nazwana swyó̗tó̗. Wszelkyeka* dzala robotnego nye cincze w nyey, a offyerowacz bó̗dzecze obyató̗ panu. Y mowil iest pan ku Moyszeszovi rzekó̗ó̗cz: Dzeszyó̗ti dzen myeszyó̗cza tego szodmego, dzen oczisczenya bó̗dze prze[a]slawni, a bó̗dze nazwan swyó̗ti. A sznó̗dzicze dusze wasze w nyem, a offyerowacz bó̗dzecze obyató̗ panu, a wszelkego dzala nye bó̗dzecze czinicz w czasu tego dnya, bocz dzen smilowanya iest, abi milosciw bil wam pan bog was. Kaszda dusza, ktoras bi nye bila sznó̗dzona tego dnya, sginye s ludu swego, a ktoras bi dzala czosz koli ucinila, sgladzó̗ yó̗ s luda swego. Przetos nyzadnyego dzala nye bó̗dzecze czinicz w nyem. wlosnoscz wye-

  1. Karta kodeksu nr 52
  1. In eodem die, quo manipulus...
  2. Miało być: zabit.
  3. Miało być: napełnienia.